Wasze niemuzyczne fascynacje.
Odpowiedz

Re: Avatar dyskusja o filmie....

07-01-2010, 23:45

Magdaleno, nie czytaj gazet , a już zupełnie nie pisz o POLITYCE. Ja też ostatnio jestem spokojny, ale nie dam z siebie zrobić idioty.
Czytanie tekstu ze zrozumieniem się kłania, zastanów sie nad słowem INWEKTYWY...,
Daj na luz, bo to Ty przesadzasz..., ja nie ustąpię dlatego że jesteś kobietą...
Z drugiej strony - miharu zaczęła się wykłucać... :?
A AVATAR to świetny film i opinie takich zakręconych babek jak W/W można zrozumieć... ;)
Po ochłonięciu od Ich mądrości... :)
Ostatnio edytowano 08-01-2010, 0:25 przez dafio-cat, łącznie edytowano 2 razy

Re: Avatar dyskusja o filmie....

08-01-2010, 0:06

REASUMUJĄC:
Cieszmy się z tego że jest "ostra" dyskusja, bo na tym forum takowych praktycznie nie ma... ;)
Women, i'm sorry...

Re: Avatar dyskusja o filmie....

08-01-2010, 1:05

Oj kochani temperatura dyskusji wysoka.
Czasami chyba jednak za wysoka....

Wracając do tematu:
Odezwała sie we mnie dusza matematyka( ;) ) i policzyłem tak:
Normalny bilet 22 PLN a na 3D - 28PLN (SilverScreen w Łodzi), czyli około 27% większe wpływy - przynajmniej w Polsce.
Oczywiście nie liczę Imaxów i innych, gdzie bilety jeszcze droższe.
Nie wiem jak w USA i innych krajach.

Może ktoś ma informacje o frekwencji?

Pzdr
Dx2

Re: Avatar dyskusja o filmie....

09-01-2010, 16:59

Dzięki Ci Dx2 - za tekst bez emocji. Bezpieczniki mi już wysiadają... :) ;)

Re: Avatar dyskusja o filmie....

09-01-2010, 22:05

oj, oj...
ja tam tylko słyszałem o AVATARZE ( zresztą dobrą opinię) więc się nie wypowiadam...
bo ogólnie to bardzo lubię filmy s-f, ale chyba jeszcze bardziej ... komedie, mogą być nawet polskie :lol: ( a na pewno raczej te starsze)
ale nie wiem, jakoś mnie nie ciągnie do kina; rok rozpocząlem od przeczytania książki Deana Koontza "Dobry zabójca" ( to czwarta pozycja tego autora, którą poznałem; dla mnie super,szkoda tylko, że krótka )...i to jest fajna sprawa, lepiej wpływa na wyobraźnię...

Re: Avatar dyskusja o filmie....

10-01-2010, 1:04

Ja polecam "Zmierzch" i "Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu" - myślałem, że to jakas mdła baja, a tu wyszły naprawde fajne filmy - podobnie jak Dafio-Cat na Avatarze, na "Księzycu w nowiu" delikatnie załzawiły mi oczy ;)
Mam słabość do "Władcy Pierścieni" i do "Harry'ego Pottera" (chociaż bardziej książek niż filmów), a to cos w tym stylu. Jeśli więc ktos lubi - szczerze polecam :)

Re: Avatar dyskusja o filmie....

13-01-2010, 9:54

Dzisiaj jest dzień z Avatarem w radiu Złote Przeboje.

Re: Avatar dyskusja o filmie....

13-01-2010, 13:11

W zupełności zgadzam się z Magdą - film zdecydowanie za długi!
Można to było zrobić z krótszej wersji i pewnie tak byłoby lepiej.
Oczywiście jak to bywa w amerykańskich filmach - akcja zupełnie przewidywalna,
i choć nie przepadam za fantastyką to przyznam szczerze że ta "wizja świata" a zwłaszcza wyobraźnia scenarzysty, była dość ciekawa.
Najbardziej podobała mi się "moc ogonków" :)

Re: Avatar dyskusja o filmie....

13-01-2010, 20:33

"Moc ogonków" :lol: super to ujęłaś. Te ogonki trochę mnie śmieszyły ;) ale dla usprawiedliwienia dodam, że nie przepadam za filmami sf. Te wszystkie stworki, potworki, obce, nie obce, predatory itp. są dla mnie ... zabawne. Albo mam spaczony do reszty gust :) Jedynie różne potwory we "Władcy pierścieni" podobały mi się.

Dodam jeszcze, że w "Avatarze" podobała mi się postać grana przez Sigourney Weaver (pani profesor, nie pamiętam imienia). Kobieta z jajami ;)

Re: Avatar dyskusja o filmie....

14-01-2010, 16:49

Czyli AVATAR nie jest taki zły... ;)
A tak jak nie lubię za bardzo TITANICa , tak uwielbiam AVATARa. :)
AVATARa w finansach chyba nikt nie przebije - przez wiele lat... ;) Jak dla mnie, nie tylko w finansach... ;)
Odpowiedz